Jak to się mówi - pierwsze koty za płoty :))
Pierwszy dzień w pracy minął błyskawicznie. Praca z dziećmi to najprzyjemniejsza praca jaką mogłabym sobie wymarzyć ;) Ale przyznaję, że to bardzo stresująca praca. Trzeba mieć oczy dookoła głowy i przewidywać zachowania dzieci, które jak wiecie mają tysiąc pomysłów na minutę, niekoniecznie roztropnych.... Mam nadzieję, że wystarczy mi zapału do dalszej pracy, bo w końcu to dopiero początek mojej pracy w zawodzie.
Dzisiaj korzystając z dnia wolnego, chciałabym Wam pokazać moje bobinki. Dzięki uprzejmości Dorotki z Bree Vintage-Cottage, która udostępniła szablony tych uroczych szpulek. W końcu znalazłam czas by uporządkować resztki wstążek i tasiemek. Nie dość, że bobinki prezentują się uroczo, to jeszcze pomagają w utrzymaniu porządku w przydasiach.
A tutaj stary klucz, który w końcu znalazł swoje dekoracyjne zastosowanie. Jest wyjątkowy, bo do niedawna należał do mojej prababci. To klucz od drzwi oddzielających zimną werandę od reszty domu. Z racji, że od dawna już ich nie zamyka na zamek - pozwoliłam go sobie przygarnąć. Myślę, że to bardzo uroczy dodatek
Pierwszy dzień w pracy minął błyskawicznie. Praca z dziećmi to najprzyjemniejsza praca jaką mogłabym sobie wymarzyć ;) Ale przyznaję, że to bardzo stresująca praca. Trzeba mieć oczy dookoła głowy i przewidywać zachowania dzieci, które jak wiecie mają tysiąc pomysłów na minutę, niekoniecznie roztropnych.... Mam nadzieję, że wystarczy mi zapału do dalszej pracy, bo w końcu to dopiero początek mojej pracy w zawodzie.
Dzisiaj korzystając z dnia wolnego, chciałabym Wam pokazać moje bobinki. Dzięki uprzejmości Dorotki z Bree Vintage-Cottage, która udostępniła szablony tych uroczych szpulek. W końcu znalazłam czas by uporządkować resztki wstążek i tasiemek. Nie dość, że bobinki prezentują się uroczo, to jeszcze pomagają w utrzymaniu porządku w przydasiach.
A tutaj stary klucz, który w końcu znalazł swoje dekoracyjne zastosowanie. Jest wyjątkowy, bo do niedawna należał do mojej prababci. To klucz od drzwi oddzielających zimną werandę od reszty domu. Z racji, że od dawna już ich nie zamyka na zamek - pozwoliłam go sobie przygarnąć. Myślę, że to bardzo uroczy dodatek
Dziękuję Wam za ogromny odzew w Candy. Widzę, że lista Obserwatorów rośnie z dnia na dzień, za co ogromnie Wam dziękuję.
Życzę miłej reszty dnia:)))