.avatar-image-container { shadow:none; border: none; -moz-border-radius: 80px; -webkit-border-radius: 80px; border-radius: 80px;

31 stycznia 2012

Papierowe szpulki i stary klucz

Jak to się mówi - pierwsze koty za płoty :))
Pierwszy dzień w pracy minął błyskawicznie. Praca z dziećmi to najprzyjemniejsza praca jaką mogłabym sobie wymarzyć ;) Ale przyznaję, że to bardzo stresująca praca. Trzeba mieć oczy dookoła głowy i przewidywać zachowania dzieci, które jak wiecie mają tysiąc pomysłów na minutę, niekoniecznie roztropnych.... Mam nadzieję, że wystarczy mi zapału do dalszej pracy, bo w końcu to dopiero początek mojej pracy w zawodzie.

Dzisiaj korzystając z dnia wolnego, chciałabym Wam pokazać moje bobinki. Dzięki uprzejmości Dorotki z Bree Vintage-Cottage, która udostępniła szablony tych uroczych szpulek. W końcu znalazłam czas by uporządkować resztki wstążek i tasiemek. Nie dość, że bobinki prezentują się uroczo, to jeszcze pomagają w utrzymaniu porządku w przydasiach.

 A tutaj stary klucz, który w końcu znalazł swoje dekoracyjne zastosowanie. Jest wyjątkowy, bo do niedawna należał do mojej prababci. To klucz od drzwi oddzielających zimną werandę od reszty domu. Z racji, że od dawna już ich nie zamyka na zamek - pozwoliłam go sobie przygarnąć. Myślę, że to bardzo uroczy dodatek

Dziękuję Wam za ogromny odzew w Candy. Widzę, że lista Obserwatorów rośnie z dnia na dzień, za co ogromnie Wam dziękuję.
Życzę miłej reszty dnia:)))

28 stycznia 2012

Mała niespodzianka:)

Moje Drogie,
z racji, że konik z ostatniej notki nie tylko mi skradł serce, postanowiłam zrobić Wam małą niespodziankę. Poszłam dzisiaj w Pepco i zakupiłam kolejnego konika, specjalnie dla Was :))
Zatem wszem i wobec ogłaszam

!!CANDY!!




Zasady znane i lubiane:
  • komentarz pod tym postem, jeśli ktoś nie posiada bloga, proszę o pozostawienie adresu e-mail
  • podlinkowane zdjęcie z informacją o Candy na Waszym blogu
Zapisy trwają do 14 lutego!

Mam nadzieję, że ujawnią się osoby, które mnie podglądają, ale rzadko kiedy pozostawiają komentarz ;-)

Ściskam mocno!

26 stycznia 2012

Urocza durnostojka

 Trzy dni temu przypadkiem weszłam do Pepco. Pierwsze co zobaczyłam to tego uroczego konika. Już od dawna o takim marzyłam, ale ceny w niektórych sklepach są mocno zawyżone. A tutaj za całe 14,99 zł i ja mam osobistego konika. I mimo, że nie jest to drewno, tylko jakieś tworzywo stylizowane na drewno to i tak wydaje mi się bardzo uroczym dodatkiem ;))
Mój mężczyzna zapytał w sklepie "ale po co Ci to?", ale czy wszystko musi mieć jakieś praktyczne zastosowanie? Cieszy oczy i to chyba w durnostojkach jest najpiękniejsze :))
Jeśli Wam się podoba, to zapraszam do Pepco :))

19 stycznia 2012

Mała witrynka

Jeszcze jeden egzamin, jeden esej i mam wolne do 13 lutego! ;) Co prawda jedynie od uczelni, bo od 30 stycznia zaczynam już nową pracę, ale i tak będę miała bardzoooooo dużo czasu na realizację moich pomysłów! Już zacieram rączki.
Dzisiaj pokażę Wam małą migawkę...
Zainspirowana mini kredensem Madzi z Rustical Home, postanowiłam wyczarować coś podobnego z malutką witrynką, którą udało mi się wylicytować jakiś czas temu.
Jak ją tylko "wyszperałam",  musiałam ją mieć! Chyba czekała właśnie na mnie!
Kiedy do mnie dotarła, okazało się, że ma kilka ubytków, które musiałam zaszpachlować, więc mój plan pozostawienia jej w naturalnym kolorze niestety został odrzucony. Ale efekty końcowe pokażę Wam za jakiś czas... jak już zawiśnie w docelowym miejscu.
Ale potrzebuję Waszej rady w sprawie aranżacji. Witrynce chcę nadać dekoracyjny charakter, tam gdzie jest komora bez półeczki myślałam o umieszczeniu małego bukiecika lawendy, ale nie mam pomysłu na te mini półeczki... Jakieś pomysły?? ;-)


Ahh, zapomniałam dodać, że zaczęłam pracować nad nowym wyglądem bloga, a raczej nad jego "logistyką". Powoli będę segregować posty w zakładkach, które pojawiły się pod bannerem, aby ułatwić Wam poruszanie się po blogu.

 Ściskam ciepło!

7 stycznia 2012

zgrzebnie w nowym roku

Witajcie moje Drogie!
Mam nadzieję, że nowy rok zaczął się dla Was tak samo pomyślnie jak dla mnie...
Jestem na etapie zmiany pracy z czego ogromnie się cieszę. Koniec z pracą do 21 i powrotami do domu po 22, koniec z pracą w weekendy i brakiem czasu dla rodziny, znajomych, a przede wszystkim z brakiem czasu na szycie! Może zarobki takie same, ale przynajmniej unormowany czas pracy i spokój ducha... ;)))
Z tej radości powstają ostatnio kolejne tekstylia domowe. Będzie trochę chaotycznie, ale chciałam Wam przedstawić rzeczy, które udało mi się uszyć w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy. Czekam na Wasze sugestie ;))

Zgrzebne naturalne woreczki do kuchni bądź spiżarni. Czekają jeszcze do zrobienia woreczki z napisem cebula i suszone grzyby.


Tutaj dwie poszewki, jedna w rustykalnym stylu, a druga w przesłodzonym do romantycznej sypialni lub pokoju małej królewny.




 I kolejne woreczki ;))



Moje Drogie, życzę Wam udanego weekendu!

Szukaj na tym blogu