.avatar-image-container { shadow:none; border: none; -moz-border-radius: 80px; -webkit-border-radius: 80px; border-radius: 80px;

28 lipca 2010

Lawendowe saszetki

O lawendowych zakupach innym razem, ale już dzisiaj przedstawiam Wam kolejną porcję małych woreczków - tym razem na lawendowy susz. Zauroczona połączeniem białego lnu i kremowych koronek, które podpatrzyłam u Mili, postanowiłam pójść tym samym tropem :)


Serduszko zrobiłam jakiś czas temu, powstałoby więcej, gdyby nie mój brak cierpliwości do szydełkowania...

* * *
Kochane, niestety znikam ze swojego bloga na całe 2 tygodnie, gdyż nie będę miała czym pstrykać fotek.
Mam nadzieję, że o mnie nie zapomnicie ;) Przypominam o moim Candy.
Oczywiście będę Was odwiedzać i śledzić Wasze twórcze poczynania. To już stały element każdego dnia! ;)

Pozdrawiam ciepło w ten deszczowy dzień...

27 lipca 2010

Poszewkowych historii ciąg dalszy

Jakiś czas temu Ika poprosiła mnie o uszycie poszewek. Sama zaprojektowała jak mają wyglądać, ja byłam tylko wykonawcą. Niestety Ikusia dłuuuugo się naczekała zanim je zobaczyła - brak czasu, a później zmęczenie upałem nie pozwalało na zrealizowanie pomysłu, aż do wczoraj... Miałam wolne i padał deszcz - idealna pora na mały romans z maszyną! ;)
Niedługo będą u nowej właścicielki. Mam tylko nadzieję, że efekt końcowy ją zadowoli ;)



Chciałabym Wam podziękować za każdą wizytę, ciepłe słowa i jeszcze cieplejsze e-maile ;)
A ilość zgłoszonych osób do mojego candy po prostu mnie zszokowała. Nawet się nie spodziewałam, że liczba komentarzy na dzień dzisiejszy przekroczy 70!
Obiecuję, że z początkiem sierpnia odwdzięczę się za komentarze w postaci rewizyt na Wasze blogi :)

PS
Przepraszam za jakość zdjęć, ale pogoda za oknem pozostawia wiele do życzenia.

Pozdrawiam ciepło wszystkie Kreatywne Kobietki!

20 lipca 2010

Kiedy drukarka nie może...

Kiedy powstały pasiaste poduchy, zamarzyła mi się poducha  z ozdobnym napisem. Postanowiłam wykorzystać do tego celu farby polecane przez Atenkę z Drewnianej Szpulki. I przyznaję - są rewelacyjne. Z racji, iż nie miałam w domu kalki, wycięłam szablon - przyłożyłam do tkaniny i wypełniłam farbami :) Może nie jest idealnie równo, ale co tam :)

A tu ostatnio zamówione tkaninki, które czekają na wykorzystanie ;) Już zacieram rączki!

Życzę Wam kreatywnego tygodnia i dziękuję za tak liczne zgłoszenia pod Candy!

18 lipca 2010

Moje pierwsze CANDY!!

Ogłaszam wszem i wobec moje pierwsze CANDY! Do wygrania taki oto woreczek i jeszcze mała niespodzianka :)


Zasady jak zawsze:
1. Komentarz pod tym postem.
2. Podlinkowane zdjęcie na Waszym blogu.
3. Osoby nie posiadające bloga także zapraszam do zabawy - proszę tylko nie zapomnieć o pozostawieniu adresu e-mail.

Zapisy do północy 7 sierpnia, losowanie odbędzie się dnia następnego! :)

14 lipca 2010

O prababcinych skarbach i woreczkach

Moja Kochana prababcia ma 96 lat. Czuje się świetnie, czyta gazety, słucha radia, ogląda "Modę na sukces" i pamięta wszystkie imiona bohaterów (!!!), co dla mnie laika w tym temacie byłoby nie lada wyzwaniem. Ale nie o serialu rzec chciałam, a o przydasiach, które dla prababci są rzeczami codziennego użytku, a mnie wprawiają w zachwyt nad minionym wiekiem...
Jedną z takich rzeczy jest stara srebrna taca, patera. Kiedy przestała zdobić stół, stała się misą do przechowywania i rozrabiania gliny (!!!), którą prababcia wykorzystuje do "łatania" kuchni kaflowej.
Prababcia zachwycona moim upodobaniem do starych przedmiotów przekazała mi ją w posiadanie. Wyczyściłam ją troszkę, ale jest tak zniszczona, skorodowana, porysowana, a procesy chemiczne, które zaszły na jej powierzchni są nieodwracalne. Chyba taka właśnie podoba mi się najbardziej. Patera w słońcu mieni się zielenią i turkusem. Istny raj dla moich oczu.
Nie wiem do czego ją wykorzystam. Macie jakieś pomysły? Na razie jak chyba większość takich przedmiotów - cieszy swoim widokiem i przypomina o przemijaniu...


































































W poszukiwaniu innych przedmiotów urzekła mnie stara, zardzewiała forma do ciasta. Idealna do sesji zdjęciowych.

















Ciekawe ile to wszystko ma lat??... Prababcia niestety nie pamięta.
Ale żeby Was nie zamęczać ilością zdjęć starych rupów - jak to mówi mój mężczyzna, pomęczę Was kolejną porcją woreczków.
Pozdrawiam Was serdecznie!

13 lipca 2010

Poduchy

Po długiej ciszy - znowu jestem ;)
Od dawna marzyły mi się poduchy na troczki wiązane!
W końcu znalazłam czas i udało się!






















Kochane moje, dziękuję Wam za wszystkie komentarze, odwiedziny oraz że lista obserwujących osób powoli się rozrasta! ;) Aż mi skrzydła rosną!
Życzę Wam cudownego tygodnia!

Szukaj na tym blogu