Miałam zakręcony tydzień. Ciągle coś się działo, nie miałam nawet czasu przysiąść przy maszynie i coś uszyć, ani złapać za pędzel i coś zdekupażować. Ostatnio nawet jak mam czas to nie mam siły. Prawa jazdy nie zdałam, upsss. Następny egzamin mam 1 kwietnia, więc może sprzyjająca aura wiosny i zbliżających się świąt pomoże mi i tym razem zdam, oby.
Życie od tego egzaminu nie zależy, ale stres mnie sparaliżował. Spanikowałam.
Z okazji urodzin, miałam przygotować candy, ale na to też nie miałam czasu, w końcu musi to być coś wyjątkowego, dopracowanego, więc trochę minie zanim uda mi się coś smakowitego dla Was ‘wyprodukować’.
Jednak chciałam Wam zaprezentować moje skarby.
Ostatnia wizyta w lumpeksie zakończyła się zakupem tej pięknej poszewki. Widziałam takie na Alle… miałam sobie zamówić, a tu proszę sama mi wpadła w ręce za śmieszne pieniądze.
Różane poszewki mam z wymianki z babcią. Za te piękne żakardowe poszewki mam uszyć babci komplet poszewek, jedna już powstała. Czekam na twórczą energię by poszyć kolejne.
A tu materiał, który przybył do mnie ostatnio. W najnowszej Burdzie znalazłam spódniczkę, na którą bardzo chętnie bym go przeznaczyła. Jest cudna, prawda?
Tylko jeśli chodzi o spódnicę to czekam na przypływ twórczej energii do babci. Sama nie dałabym rady, jeśli miałaby się nadawać do wychodzenia do ludzi.
To byłoby na tyle. O innych wynalezionych skarbach następnym razem. Może do tej pory uda mi się też coś stworzyć.
PS
Pamiętajcie o przestawieniu zegarków! ;)
9 komentarzy:
Madziu wszystko jak zwykle śliczne,poszeweczki chętnie bym Ci podwędziła :)
Materiał na sukienkę i to na tak piękną jak najbardziej pasuje.Szyj ją kochana i chwal się koniecznie!
Prawkiem się nie przejmuj,1 kwietnia na pewno zdasz :D
Buziaki.
witam nie przejmuj się, prawo jazdy zdasz za drugim razem poszeweczki super i chce zapytac Czy ta spódniczka to w nowej burdzie na marzec czy kwiecień jest bo mi się spodobała?
Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa! :)
Iwo_mla - Krój znalazłam w Burdzie na kwiecień! Polecam, wiele ciekawych krojów - nie tylko spódnic.
Madziu szyj ta spodniczkę bo niezwykle jestem ciekawa efektu. Ja musze swoje gromadzone przez lata burdy przewertować w poszukiwaniu jakiegos ciuszka do skrojenia ;)
A te podusie w kwiaty- ach , ech i wogóle.
Ja po ostatnich krawieckich nocnych szaleństwach - z maszyna rozstalam sie na weekend- ale nei na długo ;)
pozdrawiam ciepło
I trzymam kciuki za 1 kwietnia- zdasz ... zdasz - bądź dobrej mysli
Piękne poduchy a maselnicza cudna. takie same widziałam na Allegro po 40zł. szkoda że u mnie nie ma takich maselniczek. Pozdrawiam.
Kochana.. jakbyś wyjęła mi słowa z ust... nie dość, że mało czasu... to jeszcze mi godzinę teraz ucięło :) Piękne te twoje nowe zdobycze, ta maselniczka jest boska.. chyba do takiego sklepu muszę wpaść koniecznie!
Następnym razem będzie dobrze!!!! Nie poddawaj się stresowi, tym bardziej, że to 1 kwietnia :))))
Śliczna ta pepitka i spódnica, poduchy i maselnica.... fajne zdobycze.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi się u Ciebie podoba. Rzeczywiscie tak romantycznie... :)
Prześlij komentarz