Dodanie notki przez mój niezwykle szybki internet graniczy z cudem, , ale w końcu po kilku próbach nareszcie się udało!
Dzisiaj znowu poduchy :) W kratkę i moje ulubione paski. Na jednej poszewce wymalowana własnoręcznie żaglówka, na drugiej miała powstać kotwica, ale chyba pozostanie bez niej, w końcu co za dużo to nie zdrowo.
Przytargałam do domu kolejny wiklinowy kosz "na zakupy", umyty czeka na pomalowanie i wkład. Ale teraz chyba będzie łatwiej, bo ma w innym miejscu umiejscowiony pałąk, uffff.
Przytargałam do domu kolejny wiklinowy kosz "na zakupy", umyty czeka na pomalowanie i wkład. Ale teraz chyba będzie łatwiej, bo ma w innym miejscu umiejscowiony pałąk, uffff.

Odwiedzam Wasze blogi, ale komentarze nadrobię z początkiem września kiedy mój wcześniej wspomniany internet nabierze szybkości :(((