.avatar-image-container { shadow:none; border: none; -moz-border-radius: 80px; -webkit-border-radius: 80px; border-radius: 80px;

11 lutego 2010

maszynowo-serduszkowo

Wtorkowa wizyta u kochanej babci zaowocowała nauką szycia na maszynie. Przyznam, że bardzo się zaprzyjaźniłam z maszyną i już nie mogę się doczekać naszego kolejnego spotkania. Owocem pracy są trzy serduszka - do ozdoby albo do niciarki aby utrzymać porządek w igłach i szpilkach. Materiał i guziczek z odzysku, wstążka i koronka zakupiona w pasmanterii.
Z dedykacją dla wszystkich złamanych serduszek.


2 komentarze:

Mirella pisze...

Gratuluje i życzę samozaparcia, ja z maszyną "znam się od lat" ale jakoś tak .... wolę naklejać papierki :)

Magdalena eM pisze...

Hmmm...pewne "coś" odwraca moją uwagę od serduszka, choć o wiele mniejsze od niego...Ale serduszko bardzo ładne :-)

Szukaj na tym blogu