.avatar-image-container { shadow:none; border: none; -moz-border-radius: 80px; -webkit-border-radius: 80px; border-radius: 80px;

19 marca 2010

vintage labels

Mieniony tydzień był szaleństwem pogodowym - raz śnieg, raz deszcz, a raz słońce…myślałam, że zwariuję, bo zimna miałam już serdecznie dosyć. Moje hiacynty pokazują się światu z jak najlepszej strony a za oknem szalał dziadek mróz, ale nareszcie, nareszcie sobie poszedł i jest już tak cieplutko. Pragnę słońca, chcę czerpać z niego energię, ahhh.

Kilka dni temu była u nas babcia, powiedziała mi później, że na miejscu mojej mamy pogoniłaby mnie z tym twórczym nieładem. Tam schną pobielane koszyki, tu materiały, tam decu… ale ja nie umiem zacząć pracy, skończyć i dopiero wziąć się za następną. No bo skoro maluję, a skoro schnięcie zachodzi samoistnie i dysponuję czasem to dlaczego miałabym nie zacząć czegoś innego? Nie umiem tak i nawet nie chcę, bo kiedy coś robię to w głowie mam kolejne pomysły… nie wiem czy mi życia wystarczy na to wszystko.

Wczoraj szperałam w sieci w poszukiwaniu ‘vitage retro labels’ i znalazłam kilka ciekawych stron, z których można pobrać darmowe etykiety i ozdobić co tylko dusza zapragnie. Niektóre nigdy mi się zapewne nie przydadzą, ale ściągałam bez opamiętania, bo urzekają…
Przedstawiam Wam moją zabawę z etykietami na słoiczki z przyprawami. Według przepisu wykąpałam je w kawie. Efektu ‘zacieków’ u mnie brak, dlatego naprawiam błąd i w kąpieli są już następne etykiety.

Etykiety do pobrania za darmo - i-do-it-yourself

















































Moje Drogie chciałam Wam bardzo podziękować za to, że mnie odwiedzacie, pozostawiacie przemiłe komentarze, choć moje prace są daleko w tyle za tymi, które odnajduję u Was. Dziękuję za inspiracje i dużo pozytywnej energii. I jeśli mogę Was prosić to trzymajcie jutro za mnie mocno kciuki, przesyłajcie telepatycznie kilogramy szczęście, bo jutro już 20.03 czyli mój praktyczny na prawo jazdy….żołądek mam już ściśnięty, aż boję się myśleć co to będzie jutro. Czuję się jak przed maturą! Heh.
Pozdrawiam wiosennie!

6 komentarzy:

Unknown pisze...

Kochana,trzymam bardzo mocno kciuki!!!Ja swój egzamin oblałam za totalnej bzdurze :( no ale.Mam zamiar robić teraz prawko tutaj,na wyspie.

Etykietki na ziółka bardzo fajne,zajrzę na stronkę którą podlinkowałaś,może znajdę dla siebie coś interesującego.

Pozdrawiam ciepło z kciukami zaciśniętymi jak najmocniej.

Renata pisze...

Fantastyczne te 'labelki'.

Babci powiedz, że każdy 'twórca' tak ma, jak nie wierzy niech przyjdzie do mnie, tylko z solami trzeźwiącymi ;-)

Za prawko trzymam kciuki, (znaczy jutro mam nie wychodzić na ulicę ;-)), ale jesoooo... po ciemku zdawać to barbarzyństwo.

Pozdrawiam serdecznie

THE pisze...

hehe, to tak jak u mnie z tym "niekończeniem"niczego, a rozpoczynaniem kolejnego:) Kochana no to mamy coś wspólnego :) Jejku.. ale suuuuper te etykiety. I bez skromności mi tu, wcale twoje prace nie są za naszymi, przynajmniej nie za moimi!! Jak ci poszło prawko????

Lavande pisze...

Piękne są Twoje etykiety!
Gratuluję kreatywności

A czarno białe wydruki mają swój klimat;)


Pozdrawiam słonecznie

Mirella pisze...

świetne etykiety :) ja tez mam kolekcje różnych vintagowych "przydasiów" których pewnie nigdy nie wykorzystam, ale uwielbiam patrzeć sobie na nie :)

EDYTA KUBICZEK pisze...

Poratuj !!!
Nie mogę znaleźć na tej stronie tych etykiet a zachorowałam na nie.Są boskie.

Szukaj na tym blogu